Pan szuka pani Kielce

Opis oferty

Co się porobiło z tymi równouprawnionymi kobietami (bo o pobożnych i prawych nawet nie ma co myśleć...) - nic im się nie chce, żyją bo żyją. Mimo to dałem ogłoszenie i tylko czekam, bo zaczepianie nie ma żadnego sensu, najmniejszego. W Polsce po rządach tamtych wieśniaków asceza jak w Gałganistanie

Ogłoszenie jest następujące:
Poznam panią, młodą, ładną.

Młoda - w znaczeniu 30-55 lat..
Ładna - wiadomo, ładna (prawie wszystkie kobiety są ładne, nam się w każdym razie podobają bardziej niż im się wydaje)..

Tylko na Boga nie cnotka, nie pruderyjna bigotka która będzie zapewniać że szuka "dżentelmena z klasą"! (a zaraz pochwali się że przez pięć lat męża z sąsiadem zdradzała intensywnie, tylko ją rzucił gdy miała lat 48)

50+latek (odległy o pk. 50 km) ale młodo wyglądający, może nie z tych najbardziej atrakcyjnych sułtanów swingu, ale.. apetyczny, w formie intelektualnej i ruchowej, rozmowny, zadbany, dyskretny (nie z Warszawy), nie oczekujący żadnych zobowiązań, nie natrętny, aktualnie niczyj emocjonalnie,
czasowy, wrażliwy, doświadczony, konkretny, dominujący (kobiety lubią żeby facet wiedział co do czego..),
z wyobraźnią, empatyczny, sympatyczny, elastyczny, niezawodny, smaczny,
nie egoista, nie sadysta, nie PiS-owiec, nie sportowiec, nie kulturysta, nie ziobrysta, nie sprinter (to ma znaczenie),
wszystko wskazuje na to że ponadprzeciętnie utalentowany i wprost dedykowany....
w tym roku jakimś cudem nie używany...
same zalety, ..(o innych nie dadzą tu napisać).
Polecam się, jak berlinka w reklamie ;-)


Przeczytaj jeszcze raz i sama zobaczysz że nie szukasz innego, i że nie potrzebujesz na 50 lat ale na 5 godzin.., albo nawet na 50 minut.

Chyba że wcale nie chcesz.., tego..., etam - nie chcesz, akurat, przecież jeszcze jesteś na chodzie i pogadałabyś chętnie. Chyba że chcesz jedynie "związku".., ale to już przecież masz.. czy miałaś, a zaglądasz tu..

Nie mówiłem? Mam gdzieś dozgonność, nie ma to jak dobrych parę razy, mądremu to wystarczy, mądrej też.

I pamiętajmy o tym że .... w niebie tego nie ma, tam nie jest to przewidziane, tam nie ma wyboru, nie ma alkoholu, nie ma szminki, nie ma wysokich obcasów, nie ma nawet monogamii, co więcej - nie ma nawet związków i wierności, bo tam nie ma pociągu. Nie ma więc tam ani nowych dzieci, ani 500+. Tam nie ma nic, to można tylko tu, zatem to wszystko jest tylko raz, i to właśnie teraz, nie daj się zwodzić naciągaczom którzy wmawiają że jest inaczej.

Partia+ też nikomu tego nie da, bo oni uważają że to jest złe.. (mówią że to ich przekonanie to HIT), mimo że to Pan Bóg to wszystko stworzył.., więc jak może to być złe...
Episkopat powiedział im że to jest złe, a dobre jest wyłącznie dziewictwo czyli asceza, słyszałaś o tym.. z całą pewnością. Można takim dewiantom ufać w czymkolwiek?

Wybierz zatem mnie! Ale pamiętaj - na raz, na kilka razy, dla tych niezwykłych doznań. Nie dla nudy bycia "razem" przez lat ..naście czy ..dziesiąt, nie ma już na to czasu. Najpierw życie, potem asceza!

Działaj, ciągle jeszcze jest równouprawnienie, na pewno to rozumiesz i aż tak się nie boisz.

Tę okazję trzeba wykorzystać, bo jak wygra w Europie beton (Orban, Le Pen, Salvini i inni uczniowie Putina) i gdy Unia zamieni się w te zapowiadaną konserwatywną "Federację Narodów".. to ... bąbki strzeli, to znaczy - i wolną miłość i równouprawnienie.

Chcę poznać właśnie taką która nie uważa że to grzech, ale też taką która nie myśli tylko o jednym - ile z tego można mieć! Kilka kobiet już mi napisało że czują się obrażone moim anonsem.., bo jak można tak proponować.., takie rzeczy... i to - cytuję: "i to za darmo!". Można. Jak najbardziej można.

No fajnie, poczytałaś sobie tego kuszenia, bądź tak miła, napisz co o tym myślisz, jak zareagowałaś.., bardzo proszę, umiesz na pewno pisać..

Jak dotąd po paru latach czekania.. jedna się odezwała, była przepiękna, była z Radomia, wzgardziła jednak mną, odwróciła się na pięcie, liczyła na gwiazdora.., choć przez miesiąc pisania zapewniała że zależy jej tylko na tym czego jej brak. Nienawidzę Radomia, wyjeżdżam do Francji, wrócę dopiero jesienią tutaj, do tego prostackiego kraju.